Zasady życia Winona Ryder

Zasady życia Winona Ryder

Kocham go, gdy nazywają mnie hipster. I to jest, nawiasem mówiąc, jest to?

Czytałem wiele biografii gwiazd i zrozumiał, że jeśli to wszystko było tak skomplikowane i trudne w życiu tych ludzi, mam zrobić z moim życiem w ten sam sposób.

W liceum, lubiłem się ubierać jak jakaś dziewczyna Bonda - Byłem prawdziwym młodzieńcze Pussy Galore (postać w filmie „Goldfinger”).

Nie sądzę, że mogą wpływać nawet dla kogoś innego niż siebie.

W materiałach roboczych do pierwszego filmu z moich postaci opisanej w dwóch słowach - matowy i głupie.

Kiedy skończyłem osiemnaście lat, I twierdził z Seanem Pennem. On powiedział: „Założę się $ 500, które, kiedy wali trzydziestki, będzie chory karierze aktorki.” Wciąż nie mogę znaleźć czasu do żądania jego pieniądze.

Moje życie nigdy nie było tak ciekawe, jak mówią o tym.

Nienawidzę dziennikarzy. Są tylko dwie rzeczy, które są w stanie napisać o sobie: to jawne kłamstwo i coś, co starasz się uratować od wszelkiej tajemnicy.

Będę gwiazdą filmową. Twoje problemy wydają się ludziom tak nieznaczne w stosunku do ich własnych.

Teraz jestem szczęśliwy, jak nigdy dotąd. Ale nie chcę, aby przekształcić się w Gloria Swanson (cichy aktorka filmowa, stop strzelanie z nadejściem dźwięku), która znajduje się w rodzinnym domu, przegląd jego filmów i dymu przez ustnik Cutesy. Najstraszniejsze przemysł błąd - aktorzy zaczynają płacąc 20 milionów na filmie. I to był koniec.

Bardziej niż cokolwiek, boję skopidomstva.

Nie mogę sobie przypomnieć, że kiedyś chciała być aktorką. Ale pamiętam, że bardzo chciał być pisarzem.

Lubię „Buszujący w zbożu” za to, że ta książka jest w stanie zabić swoje poczucie wyjątkowości. Dopóki nie podniósł go, myślisz, że jesteś jedyną osobą na świecie, która przeżywa całą tę drogę.

Kiedy miałam dziewiętnaście lat, mój chłopak dał mi kartkę świąteczną, która w 1950 roku ktoś wysłał Salinger. Nie było nic, z wyjątkiem „Merry Christmas” i podpis. Trzymałem go przez kilka lat i strasznie dręczyły. W końcu zdecydowałem się wysłać pocztówkę z powrotem. Napisałem: „Drogi panie Salinger, to pocztówki otrzymałem kiedyś jako dar, ale teraz chciałbym go oddać, ponieważ jest nieskończony szacunek prawo do prywatności”. A następnie wyobrazić, otrzymałem odpowiedź - list ze słowem „dziękuję”.

Bycie gwiazdą - jak to jest być plac miejski. Stajesz rodzajem własności publicznej.

Siedzieliśmy w barze, gdy jeden z moich przyjaciół powiedział do mnie: „Czy wiesz, że tu, w Ameryce, nigdy nie przeznaczone spotkać człowieka, który nie wiedziałby o swoim życiu?” Myślę, że za dużo. Myślę, że zbyt dużo wcześniej. Myślę, że zbyt dużo do tyłu. Myślę, że zbyt dużo w różnych kierunkach. Myślę o wszystkim, a jeśli jest przynajmniej gdzieś tam, do cholery jestem już o tym myślał.

Mają wady, żyć bez celu, upadek, potknąć - to jest normalne. Najważniejsze, aby pamiętać, że pytanie, dlaczego tak się dzieje ze mną, nie ma tajemnicy odpowiedź.

„Dziwne” - to słowo nienawidzę. Ten, który wzywa mnie dziwne, chciałbym strzelać z powrotem na swoim miejscu.

W obszarze, w którym mieszkam, mam zebrane Wydaje się, że modele z całego świata. Na ulicy, czuję się jak karzeł cyrku.

Czasami wszyscy mamy dorosnąć.

Jestem dziwny, szalony, wykształcony, dziki, miękka, zamknięty, oszczędny, nudny, romantyczny, samolubny, dumny, okrutny, ciemne, słodkie, a co najważniejsze - w końcu zorientowali się ten wywiad.

Zawsze ... Mój Boże, co to za dziwne słowo.