Marokański bajka: a cuchnący Fes

• Marokańska tale: nieprzyjemnym zapachu Fes

Każda działalność człowieka, zarówno twórcze i destrukcyjne, każdy przejaw

wschodzących lub umiera życie towarzyszy smród.

Patrick Süskind. „Pachnidło. Historia mordercy „

Dawno, dawno temu, jako dziecko oglądałem film „Labirynt”. Działka, nie pamiętam. Pamiętam tylko, że nie był stary bagno, które nigdy nie śmierdzą zmyć. To się nazywa - Swamp wieczny smród. Byłem pewien, że to - fiction: dobrze, nie może istnieć w realnym świecie tak cuchnące miejsce. Przyznam, że się myliłem.

W Afryce, nie jest krajem Maroku. W Maroku, jest miasto Fez. W Fezie jest stary medina Fez el-Bali. W Fez el Bali istnieje czwarta Tanner. W pierwszym kwartale z garbarza jest miejsce, gdzie skóra jest traktowany i malowane - Shuar. A tam wisi smród że bog wiecznego smrodu - dobrze, tylko nerwowo palenia w bok.

Wydaje się, że: dobrze, co możemy zaskoczyć nas całe życie mieszkał w Rosji, a mamy kilka przejść i bardziej uroczysty i nie przewiew wartości! Okazuje się, że nie ma nic.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Nie, jeśli spojrzeć na Fez farbowaniu z dachami okolicznych budynków, podobnie jak wszystkich normalnych ludzi, zapach cały ten bałagan nie jest tak źle. Po pierwsze, chodzi o wiatr, który nie jest jeszcze lekko osłabia smród wiszący nad farbowaniem. Po drugie, wszyscy odwiedzający lokalni kupcy usłużnie wydał kilka liści mięty, które, jeśli je do nosa, niemal całkowicie przerwane szczątki nieprzyjemnym zapachu. W skrócie, można żyć!

Ale jeśli pójdziesz w dół i dostać się do centrum z farbiarni, prawo do kadzi, w którym nasączone skórę, gdy staje się jasne, że każdy, nawet najbardziej zassanaya bramy w porównaniu do tego miejsca - tak prosty pachnące klombu. Trzeba tylko iść tam, pojechaliśmy do jej gardła mdłości, a oczy stają się mętny, więc instynktownie starają się wstrzymać oddech i wsunął sobie głębsze miętą w nosie. I tylko myśl, że w tym czasie przychodzi do głowy - jakby nie stracić przytomność i nie flop do jednego z tych śmierdzących kadziach ... Brrr! Nawet po kilku miesiącach, tylko pamiętać o Fez - natychmiast zaczynają czuć zapach paskudny, ale nie udało mi się zmyć. Pomaga tylko gorącą herbatę z brandy ... Fez - pierwsze miasto założone przez Arabów na ziemiach współczesnej Maroko, perły kultury arabskiej, centrum religijnego i naukowego oraz jeden z „cesarskich miast”. Przypomnę, termin ten jest zwykle nazywany miastem, które w różnych czasach, stał się stolicą kraju. Trzy inne Imperial miasta Meknes, Rabat i Marrakeszu. Ostatnio przez wiele wieków była głównym rywalem Fez w walce o funkcjach kapitałowych. W niektórych okresach historii kraju rozpadł się na dwa niezależne państwa, każdy z własnym kapitałem: Fez i Marrakesz z północy na południe. A według jednej z wersji, nowoczesny kapitału - Rabat - nic więcej niż kompromis między tymi dwoma miastami.

W języku arabskim "fez" oznacza "pick-ax" (lub "hack"). Według legendy, to narzędzie Idris I, założyciel arabskiego idrysydzi, w 789 roku przedstawił pierwszą granicę miasta.

Dziś Fes składa się z trzech części: Fes el-Bali - starej medyny, otoczone średniowiecznymi murami, Fez Dzhdid - nowa medina, założony w XIII wieku i znajduje się na stronie z nich Nowy Fez, zastawione w 1916 roku.

Historyczna część - Fes el-Bali - Medina jest uważany za największy (i kombinacja - obszar dla pieszych) na świecie. Od 1981 roku jest - na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Więcej rano, kiedy byliśmy o śniadanie w Merzouga i właśnie zamiar iść w kierunku Fezu, użyłem aplikację Hotel Tonight i zarezerwował nam pokój w miejscowym Riad, gdzieś na obrzeżach Fez el-Bali. I specjalnie wybraliśmy hotel w pobliżu murów miejskich i bram: które starają się zatrzymać w medynie w samochodzie - to zły pomysł, uświadomiłem sobie, nawet w pierwszym dniu naszej podróży, shkryabaya lusterka wsteczne ścianek wąskich ulicach Marrakeszu.

Ogólnie rzecz biorąc, w bardziej lub mniej przyzwoite hotele w Fez istnieje tradycja powitać gości u bram miasta z osła lub muła na plecach, który zostanie załadowany walizki. Inne pojazdy nie są i nie mogą być: ulice są tak wąskie, że osioł nie zawsze dotrzeć. Lubimy usługa nie była potrzebna - parking znajduje się dosłownie za rogiem od naszego Riad, więc nasz Hyundai ściśnięte pomiędzy parą niektórych maltretowanych pickup, chętnie wpadł w głąb średniowiecznych zaułkach Fez. Pomimo faktu, że z parkingu do Riad było około dwustu metrów, nie więcej szukając zajęło dwadzieścia minut. Kilka razy wybraliśmy się tam iz powrotem obok nieokreślonego poobijany drzwi, a dopiero potem postanowił przyjrzeć się bliżej do małego zardzewiałej blachy znajdującego się nad nim - hotel, szukaliśmy było tuż przed nami. Dźwięk starożytnego knokera echem odbił się echem od kamiennych ścian i zniknął w oddali. Za drzwiami usłyszał pośpieszne kroki, cicho zeskrobać stary zamek i przyjazny Arab wskazał nas do środka. Po przejściu w dół krótki korytarz, byliśmy na dziedzińcu naszego Riad.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

to będzie wyglądać jak każdy przyzwoity marokańskiego Riad. W przeszłości, to słowo oznacza, domy zamożnych Marokańczyków w dzisiejszych czasach tak stylizowany tradycyjny hotel marokańskiej, który znajduje się w zabytkowych budynkach: outside - pustą ścianę i gryaznenky niepozorne drzwi, wewnątrz - prawdziwy pałac z fontanny, baseny, drogie wykończenia oraz przestronne przytulne pokoje.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Ceny za dobę, na marokańskim zacząć od kilku dolarów i może dochodzić nawet do kilkuset - wszystko zależy od poziomu hotelu.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

W zestawie z liczbą były: wyśmienite śniadanie, szybki bezprzewodowy dostęp do Internetu oraz taras na dachu. To - tradycyjny zestaw dla każdego szanującego Riad. Dobrze, jeśli można spędzić noc w pałacu, a śniadanie powinno być króla.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

,

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Riad mamy, oczywiście, nieopisanie piękny. Nigdy przez chwilę wrażenie, że my - w tym marokańskim bajce.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Po zakończeniu śniadania, rzuciliśmy nasze torby do samochodu i udał się do zbadania tajemniczej medyna Fes el Bali - tajemniczy świat, który składa się z prawie dziesięć tysięcy pasów. Większość z nich to ślepy zaułek, a całkowita długość musi być dziesiątki, jeśli nie setki kilometrów. Ogólnie rzecz biorąc, można wędrować przez bardzo długi czas.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Najbardziej ścian Fez el-Bali - głuchy. A co najważniejsze, że nigdy nie wiadomo, co kryje się za drzwiami ich nijaki: jest równie prawdopodobne, aby być slumsów, a pałac królewski. Tradycyjne okno w domach marokańskich znajdują się tylko na wewnętrznym dziedzińcu. Architektura ta, po pierwsze, chronić przed ciepłem, a po drugie, od wścibskich oczu.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Jeżeli rzetelny, wszystkie medyna w Afryce Północnej - o to samo. Zobacz je nic specjalnego: starego meczetu, starą szkołę, no, może kilka więcej, co niektórzy undistinguished budynki o wątpliwej wartości historycznej, i to wszystko.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Najciekawsze tutaj - życie ulicy, która jest wszędzie - od Egiptu do Maroka - wygląda mniej więcej taki sam: pasaż handlowy, pasażu handlowego pasażu handlowym ...

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Oczywiście, Fez el-Bali wyróżnia się spośród innych starych miast arabskich w swoim zakresie.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Ludzki mrowisko. We wszystkich kierunkach odchodzą setki ulic, przejścia, o szerokości nie większej niż jeden metr. Zgubić się w tym labiryncie proste.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Początkowo, gęstość i chaotyczne budynku ze względu na fakt, że każdy starał się żyć w obrębie murów miejskich - mówią jest bezpieczniejszy. Jednak z biegiem czasu stało się jasne, że siła ziemnych fortyfikacji, które otaczają Medina jest wyraźnie zawyżona. Następnie mieszkańcy Fez nadjechał z następujących czynności: W przypadku ataku, po prostu otworzył bramy miasta i wpadł rabusiów. Najnowsze bardzo szybko tracą orientację i rozdrobnione na małe grupy, po czym mieszkańcy łatwo rozpatrywane wroga jeden po drugim ...

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Do tej pory, nie ma nikogo na mapie świata Fez. Nawet Google Maps i Maps.me mają bardzo grubsza jego układ - to zaznaczone tylko na główną ulicę, przy okazji, w rzeczywistości zupełnie inaczej ułożone. Wszystkie przewodniki opisujące życzenia Fez wlać patosu a la „aby zakończyć uczucie koniecznie zgubić w Medina.”

Wiesz co? Przejdź tutaj bez przewodnika i nie zgubić - to jest po prostu niemożliwe. Ta cała siatka ulic jest tak skomplikowane i kłopotliwe labirynt, że do poruszania się w nim nie można nawet próbować. Włączyć dwa lub trzy razy - i nie pamiętam gdzie przybył, wszystkie takie same. Punkty orientacyjne - nie. Jeśli się zgubisz, to komórka na pytanie „Gdzie są ci” można odpowiedzieć tylko: „Ja - tutaj!”.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

To powinno się odbyć w Fez el-Bali przez pięć minut - i masz gwarancję nie będzie wiedział, czy skąd jesteś, albo gdzie iść dalej. Navigator też nie pomogło - na wąskiej kryte ulice nie są zawsze złapany przez sygnał z satelity lub telefonu komórkowego wieżami, tak że lokalizacja na mapie Mobile będzie jeździć tam iz powrotem, jak młody źrebak. Pozostaje jedyna opcja - aby przenieść instynktownie, jedynym sposobem, aby się we właściwym miejscu. Nie, oczywiście nie pierwsza próba. A nie z drugiej. Ale jak wiadomo, droga pieszo.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Jest to możliwe, oczywiście, być skłonny do korzystania z usług miejscowych pomocników, ale to jest obarczona każdym dużym kosztem lub dużych problemów. I choć Fez jest uważany za jeden z najbezpieczniejszych miast w Maroku, jego ulice jeszcze zdarzyć czasami nieprzyjemne historie. Kiedy byliśmy w Merzouga, miejscowe chłopaki pokazali nam świeży film, nakręcony w medynie w Fezie zaledwie tydzień przed naszym przyjazdem: na nim - niemieccy turyści, których część lokalnej wyciąć nożem.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Ulica Fes El Bali wąskie i ciemne. Co więcej, mają one tendencję do być zawężony do góry, jeśli budynek spadają na siebie.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Dodaj do tego brudu, hałasu, zapachów i wiele pomnożyć agresywnych pristavuchest mieszkańców. Będą dosłownie chwyta ubrania, próbując coś do zaoferowania. Będziesz grzecznie odwrócić je, a one w zwracając uwagi na to, będzie działać obok ciebie coś krzyczał i wymachiwał rękami. Wszędzie, gdzie okazało, można spróbować wyjaśnić co idziesz złą drogą, masz drugą stronę, a teraz będą pokazać drogę. Zaledwie pięć minut od tej obsesji zaczyna opony.

Na ogół, w odległości około Fez - nie bardzo ładne, szczególnie z kilka drogich aparat wisi w oczach.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Fes el Bali, jak również wszelkie inne Medina jest podzielona na obszary handlowych. Każdy z nich specjalizuje się w czymś jednym.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

To sprzedaje elektronikę.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Istnieje - skóra.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

I tak dalej.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Każda dzielnica ma swój własny meczet, wodociągów, piekarnia i łaźnię turecką.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Wcześniej w zakładki noc towarzysza ze specjalnymi drzwiami, tak aby przejść od jednej czwartej do sąsiedniego było niemożliwe. Dziś tradycja ta znika.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Fez - naukowych, duchowych i religijnych stolicą Maroka. Jest on często nazywany „Mekką Zachodniej” i „African Ateny”.

Jednym z głównych lokalnych atrakcji - Uniwersytet Al-Karawijjin, założony w IX wieku. Według „Księgi Guinnessa” jest - najstarszym nieprzerwanie funkcjonujące instytucje edukacyjne na całym świecie.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Jednak najbardziej interesującą rzeczą w Fez, oczywiście - skóra farbowanie Shuar, znane na całym świecie. One były powodem, że to miasto było w naszej trasy.

lakiernia usytuowany na brzegu rzeczki. Z opowiadań innych podróżnych wiem, że zawsze jest pełne pracowników, przemywa skórę. Dlatego widząc zamiast duży plac budowy, zastanawiałem się - i wszyscy wrócili.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Kontrola wykazała nawigatora - jesteśmy na dobrej drodze.

Na farbowaniu najlepiej oglądać z dachu sklepu z przylegającym do niego. Handlowcy aktywnie tout wszystkich turystów na górze, w nadziei, że ten ostatni będzie kupić coś od nich, kiedy idą w dół. Nie odbiega od standardowego programu i wspiął się po schodach na jednym z dachów.

Stamtąd miałem nadzieję zobaczyć wiele wielokolorowych kadzi, gdzie kolor skóry. Zamiast tego, przede mną był to ogromny plac budowy. Zaledwie kilka tygodni przed naszym przyjazdem, lakiernia została zamknięta na remont sześciu miesięcy, podczas których będą one przekształcić się w miejscu turystycznym.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Należy zauważyć, że o byłej uroku Teraz można zapomnieć.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Co dalej - to było zupełnie niezrozumiałe. Godne pomysły nie były, więc nie wymyślić nic lepszego niż do podjęcia w krótkim języku sklepu skóry. Od niego dowiedzieliśmy się, że, po pierwsze, dwie farbiarnie w Fezie - stary i nowy. Po drugie, przebudowa zamkniętej starej i nowej jednocześnie funkcjonują jak dotychczas. Po trzecie, że choć są gorsze pod względem wielkości i stary, ale czuje się tak samo dobry. Po czwarte, jest to możliwe, aby dostać się do środka, ale zazwyczaj do nikogo, a nie zaczynaj z silnym pragnieniem. Zdecydowaliśmy się spróbować. Były dwie opcje: albo iść do przodu z walką lub skrycie, jak ninja z biegiem wstecznym. Wybraliśmy drugi: Zrobienie młodego chłopca, który obiecał zabrać nas tajne ścieżki i wbił go w alei totomny. Po kilku chwilach byliśmy w środku.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Ogromne kadzi wypełniona moczu koni wymieszany z mi znane składniki, nasączonej owcy i konia, wielbłąda ukrywa. Wokół nich, wszystko było pokryte grubą warstwą jakiegoś gówna. Z tym wszystkim przyszedł gruby smród, jakby siekiera powiesić.

Głębokość zbiorników, przy okazji - kilka metrów. Powinna ona przypadkowo potknąć - ukryje głową.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Technologia nie ulega zmianie przez wieki. Wszystko odbywa się jak wiele wieków temu. Trudna droga z owiec łąki do torebki.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Szybko zorientowali się - podchodzono przez pękata arabski, starał się brać pieniądze od nas za odwiedzenie i napęd. A jeśli nie może uporać się z nim pierwszy, w drugim udało mu: my hańba sprowadzony do miasta.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

A gdy byliśmy wewnątrz na około pięć minut, nie więcej wrażenia są teraz - na całe życie. Praca w Kozhemyak oczywiście śmieci można sobie wyobrazić. Nie wiem, ile kończy się życie, ale bardzo wątpię, że długo.

Jestem pewien, że są tacy, którzy na pewno kocha ponyt - co jego ciężka i niewdzięczna praca biurowa. Moja rada jest taka: stopy w twoich rękach - i uruchomić w Fes, przyjrzeć się, jak pracują inni.

Marokański bajka: a cuchnący Fes Marokański bajka: a cuchnący Fes Marokański bajka: a cuchnący Fes

Wokół farbiarni - ogromną liczbę dużych i małych sklepów, gdzie można kupić gotowe produkty. Jakość, nawiasem mówiąc, jest doskonała.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Nie chcesz skórę? Sprzedam dywan!

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Przy okazji, ceny w Fez, jednym z najniższych w Maroku.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Po pewnym czasie, my nie łatwo uciec od dusznych ulicach Fez el-Bali. Ale mamy zamiar iść dalej, jak zaznaczono na wzgórzu kilka ruin. Ruiny były stare groby królewskie.

Marokański bajka: a cuchnący Fes

Są to piękny widok Fez el-Bali.

Marokański bajka: a cuchnący Fes