W sprawie sporu

W sprawie sporu

Jeden facet, Alex, który studiował ze mną w grupie, miał rzadką cechę - był absolutnie obchodzi, co myślą o nim dookoła. To jest jego jakość on wykorzystany w ogon i grzywę.

I twierdził, że z każdego otmochite dowolną liczbę (na przykład, że będzie się w schronisku zupełnie nagą na pierwszym piętrze). Ale, skoro już stracił dużo dużo pieniędzy na tych zakładów klienci uważają, że stawało się coraz trudniejsze.

Wreszcie, gdy znalazł jakiś makaron-studentem pierwszego roku, z którą miał podniósł na ogromny, w tym czasie suma (25 rubli, podczas gdy prawie stypendium), która wyniesie od wydziału do schroniska (7-8 przystanki metrem) w płetwy zamiast butów.

Niezbędnym warunkiem zostało określone, że cała ta wyprawa powinna odbywać koniecznie w obecności łopianu. W przeddzień kubku testowym byłem pełen optymizmu i powiedział, że Alik koza nie rozumie jeden elementarnych rzeczy, dlatego, że nie będzie działać.

W skrócie, następnego dnia po opuszczeniu Alec zdejmuje jugosłowiańskie brązowe buty, krawaty sznurówki, podając kubek, a on wspina się płetwy z wielkim trudem, gdyż sandały miał ogromnie nieproporcjonalne, jak kaczka.

Następnie, unosząc nogi i podnoszenie plamy (kałuże, późną jesienią), całkiem zręcznie skacze arterii do stacji metra „Park Kultury”. W metra publiczności ohrenevayu Alex, jak zwykle, na tym biznesie spokojnie i wkłada kropli do metra. I tam kontrolersha policjanta i jego wnętrze jest niedozwolone.

Jednym z bardziej zniechęcony vyshlepyvaet się, podchodzi do niego rozpromieniony kubek mówi, jak, dobrze, teraz zrozumiał swoje błędy i oferuje zapłacić.

Ale uparty Alex mówi, nie jest jeszcze zakończona, o rodzaj perswazji transportu nie było, pojadę autobusem. Na przystanku godzinach szczytu, każdy burzy autobusu, a kiedy wszyscy są wypychane się wspinać, Alik zawsze ktoś na płetw przychodzi tak, że nie mógł przenieść się, bez względu na to, ile matka. Wreszcie, inny autobus otwiera tylne drzwi tuż obok Aleca, skacze na schodach, a okazuje się, że płetwy na schodach można umieścić i nogi - nie, szybownictwo, jak Donald Duck Disney kreskówki, młotek schodach kilka razy i grzmiący japonki bezpośrednio pod stopami nadjeżdżających tłumie.

Bezlitośni pasażerowie pchania Alik nogi do lądowania, ale zebrał swoje ostatnie siły, podnosi się z asfaltem i zarządza, aby przejść do tyłu na dole kroku. Łopian ściska przednią poduszkę.

Teraz żebra wystaje, a drzwi nie są zamknięte. Kierowca w lustrze widzi jakieś ogony wystające i zapowiada, że ​​tak długo, jak pasażerowie nie będą schowane w jego wnętrzu ryby, autobus nie będzie nigdzie. Tymczasem ludzie, którzy przyszli się po pokład, zauważa, że ​​jest to jakiś idiota w płetwy, z powodu których wszystkie kłopoty, podniósł zamieszanie.

Wreszcie, niektóre ciotka przejmuje inicjatywę i kierowca krzyczy, jak mówią, pojedzie trochę na stanowisko GAI, tego gada i nękają tam poddać policję. Alex widzi, że okazuje się, jako coś bardzo złego, a potem przychodzi do głowy to świetny pomysł, a on krzyczy na cały autobus:

- No to za ludzie! Bestie! I - sportowiec, snorkeling tutaj robi tu obok basenu w „Mewa”, a ja właśnie zostały w szatni ukradli buty. Co mam zamiar zrobić ci, boso przez miasto iść?

Potem raz wszystko się zmienia, wszystko zacznie się go żal, przyczyniając się wspinać. Sprowadza całkowitą szlachetny gniew przeciw złodzieja, który rozwiódł się ogromnie. To samo ciotka jest teraz krzycząc do kierowcy, a nie robić, powiedzieć, policja poszło dobrze.

Każdy zaczyna Alik pytając o szczegóły, nie było dobre buty, a on wszedł w rolę pełni z bólu opowiada, jak on zabrał tylko jugosłowiańskich brązowe buty, oprócz rzadkich dużych rozmiarów. W tym momencie, gniew screwy facet ludu stojącego obok Aleca, nagle widzi, że na dziedzińcu stoi facet trzymane za ladą, a jego ręka wisiała parę brązowych butów mocny.

Krzyczy, mówią, tam przyjść, patrzeć szybko, buty Jugosłowiańska? .. Powiedziano mu, że tak, a on krzyczy „Oto one, Twój shkary” i „teraz jestem zdruzgotany przez tych złodziei” zaczyna się łamać naprzód, nie może, potem krzyczy: „Miej to z butami tam z przodu.”

Ponownie podniósł zamieszanie, i znowu krzyknął do kierowcy, więc poszedł prosto na policję. Amok kierowca informuje w mikrofon, że pójdzie, ale nie do policji, a wariatkowie, wszystkie z nich przejść.

W tym momencie, podciągnąć do przystanku, otworzyły się drzwi, kubek z butami kula wychodzi z autobusu, ścigany kilku osobom poszukującym prawdy, a na plecach, w rozpaczy, Alex skoki.

Ale w tej chwili, stojąc na przystanku prawie się masowy obłęd, gdy zobaczyli autobus w ogromnym skokiem zdejmuje człowieka z ramionami, na łeb na szyję powitalny z błotem z kałuży i krzyczy „Stop, wszyscy! Zrobiłem to nadrobić! Dobrze, wszystkim przygotować jedną czwartą! " gigantyczne skoki udając się ulicą.

Miesiąc później trwało postępowanie, kogoś, kto ma zapłacić.